"Chłopiec" to dla mnie bardziej poetyckie refleksje niżeli pełnoprawna historia. To książka pisana emocjami od początku do końca. Autor próbował nadać kształt myślom kotłującym się wewnątrz głównego bohatera i stworzyć z nich konkretną fabułę, a wyszły mu zaledwie jej migawki. Zabrakło rozwinięcia wątków i przez to całość odbiera się zupełnie inaczej niż było w zamierzeniu. To forma bez formy, ani powieść, ani nawet thriller. Trzeba się skupić, często poczytać między wierszami i pomyśleć nad tym, co kryje się pod niesfornymi zdaniami. W moim odczuciu ten niekontrolowany chaos przyczynił się do uzyskania bardziej lirycznego charakteru. Przeżycia wewnętrzne wzięły górę nad samymi wydarzeniami. Zagarnęły całą przestrzeń, sprawiając, że momentami robiło się aż duszno od ich nadmiaru. Wylewające się z każdego słowa emocje, podziałały na mnie dosyć przytłaczająco. Było wulgarnie, psychopatycznie i to popychało ku mrocznemu nastrojowi. Nie wiadomo, jak tę książkę do końca ocenić. Jestem skonfundowana, bo doszukać się mogę w niej jakiegoś bezsensu i niedopracowania, a jednak coś nie pozwala mi tej książki w tak krytyczny sposób ocenić. Widzę w tym jakiś zamysł artystyczny, który mnie wciągnął bez reszty. Kupiono mnie tym, co w mojej głowie się podczas czytania wykluło. Świadczy to o tym, że albo autor potrafi kreować momenty oraz zmusić wyobraźnię czytelnika do pracy, albo to moja wyobraźnia działa zbyt produktywnie tworząc jakieś nadinterpretacje? Każdy z nas inaczej może tę historię zobaczyć i odebrać. Śmiem przypuszczać, że jeszcze bardziej odmiennie niż ma to miejsce w zetknięciu z innymi książkami. Ja widzę w całości zarówno potencjał, jak i spore braki językowe. Dostrzegam trafne emocje i nieuporządkowanie zarazem. Pochłaniającą lekturę, szybką akcję i brak rozwinięcia. Autor ma sporo pracy przed sobą, zwłaszcza nad własnym warsztatem pisarskim, ale na pewno nie można mu odmówić kreatywności. Wie, jak operować emocjami i to jest jego największym atutem. Mnie zaciekawił i sprawił, że zapragnęłam więcej. Chciałabym przeczytać albo kontynuację, albo kolejną jego książkę. Nieodgadniony pozostaje dla mnie jeszcze jego styl i umiejętności. A to ważne, żeby ciągle pozostawiać u czytelnika wrażenie, że można więcej, że jeszcze się nie wszystko przed nim odkryło. Lepiej, gdy zawsze pozostaje jakaś luka, którą można potem wypełnić, niż dotrzeć do granicy, której nie jest w stanie się już przeskoczyć. Dla mnie apetyt rośnie w miarę jedzenia. Chcę i oczekuję rozwoju. Dlatego mam nadzieję, że Pan Zbigniew Zyśk nie zmarnuje swojego potencjału i jeszcze kiedyś pozytywnie mnie zaskoczy.
"Wolno podchodzi do torów, gapiąc się na miasto, to
samo co rok, pięć, dziesięć lat temu. Nawet dla niego jest oczywiste, że dla
świata to jedynie tyknięcie ospałego zegara, jeden ruch pokrytej smolnym kurzem
wskazówki. Tylko my jesteśmy jacyś inni, zużyci i chyba gorsi. " **
Choćbym chciała, więcej nie jestem w stanie napisać o tej książce. Myślę, że jest w niej tak niewiele treści, że po prostu warto odkryć ją samemu. Zaskoczyć może jedynie jej bogata treść emocjonalna, o której już wspomniałam. Dodam, że wynika ona z bardzo intensywnych przeżyć bohaterów, dotykających najmroczniejszych ze sfer ludzkiej egzystencji. Zwłaszcza uzależnień, śmierci i wstydu. A wszystko to konsekwencją wyborów, które mogą pociągnąć nas na dno. Możemy walczyć, starać się, ale często już nie ma odwrotu i pozostaje tylko bezsilność i pogodzenie się z losem. A jak będzie w przypadku Mateusza? Czy on się podda, czy może zdoła wypłynąć i utrzymać się na powierzchni? Przeczytajcie i przekonajcie się!
"Ma na sobie bajkową, chyba różową suknię, na głowie
papierową koronę, a w dłoni trzyma owiniętą kolorową bibułą różdżkę, którą mnie
dotyka. Widzę, jak niesiona alkoholem i nadzieją czeka na czary, a ja czekam
razem z nią. Obserwując gasnący z każdą sekundą uśmiech na jej rozpalonej
twarzy, oddałbym wszystko, aby ocalić jej marzenia. Ale oprócz docierającej do
mnie woni alkoholu nie dzieje się nic." **
Wydawnictwo: Oficynka | Rok wydania: 2019 | Liczba stron: 234
Moja ocena: 7/10 | bardzo dobra
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Oficynka.
______________________________________________________________
* "Pamiętnik narkomanki" Barbara Rosiek
** "Chłopiec" Zbigniew Zyśk