S. E. Lynes - Matka

by - maja 26, 2019


Z odpowiedzią na pytanie, dlaczego tak ważne jest poczucie przynależności przychodzi nam m. in. książka pt. "Matka" autorstwa S. E. Lynes. Jest to mroczny thriller psychologiczny, który niedawno miał swoją premierę a idealnie podkreśla, jakie znaczenie w życiu człowieka mają więzi społeczne. Każdy z nas tak naprawdę potrzebuje swojego miejsca w świecie i poczucia, że gdzieś przynależy. Może to być jakaś społeczność, osoba, kraj czy też nawet kultura. Tym razem spotykamy się jednak głównie z objaśnieniem znaczenia przynależności rodzinnej.

A wszystko to za sprawą Christophera Harrisa, którego poznajemy na stronach tej powieści.  Młodego chłopaka, który ciągle szuka swojego miejsca na ziemi i wśród ludzi. Niestety nawet we własnym domu czuje się bardzo obco. Brakuje mu tam swobody i poczucia więzi z rodziną. Ciągle ma wrażenie, że do niej nie pasuje. Trudno jest mu siebie tam odnaleźć. Jego podstawowa i pierwotna potrzeba poczucia bezwarunkowej akceptacji i miłości nie zostaje zaspokojona. Nawet sam ze sobą nie czuje się dobrze, normalnie. Jest nie tylko samotny, ale i zagubiony. Wszystko zaczyna mieć sens dla niego dopiero wtedy, kiedy na jaw wychodzi prawda dotycząca jego rodziny. Dla niego to szansa na zyskanie życia takiego, jakiego zawsze głęboko pragnął. To powoduje równocześnie, że jeszcze bardziej przeżywa kryzys własnej tożsamości ponownie zadając sobie pytania, które dręczyły go od lat. Kim jestem? Jak mam na imię? Czy w końcu otrzyma odpowiedzi? Czy wreszcie będzie szczęśliwy i odzyska wewnętrzny spokój? 


"Miał wrażenie, że on, że jego własne "ja" nabiera ostrości, że jego zarys staje się wyraźniejszy, jak postać wyłaniająca się z mgły. " *


Ta książka składa się dla mnie tak naprawdę z trzech części. Pierwsza to mocny początek, który podsyca ciekawość i już na wstępie daje nam sporo do myślenia głównie o tym, co takiego może się dalej wydarzyć. Właściwie to zabierasz się za czytanie wręcz z gulą w gardle! Co jednak dzieje się potem? Niestety kolejno przychodzi irytacja powolnym rozwojem wydarzeń. Fabuła trochę się rozwleka, zanim zdoła się rozpędzić. Mam wrażenie, że bardziej to odczucie bierze się mimo wszystko z niecierpliwości wywołanej tak dobrym rozpoczęciem tej historii. Nie zmienia to jednak faktu, że trzeba będzie zaczekać aż znów nastąpi przełom i będzie zdecydowanie ciekawiej i intensywniej. A właśnie na to czekamy chyba najbardziej. Na emocje, na rozwiązanie naszych domysłów i odpowiedzi na mnożące się w trakcie lektury pytania. Końcówka może zaskoczyć, a na pewno jest przynajmniej wstrząsająca. Trudno jednoznacznie stwierdzić, czy i jednocześnie można nazwać ją nieprzewidywalną. Moim zdaniem niektórym czytelnikom uda się sporo wywnioskować dużo wcześniej. Ja sama nie mogę jednak narzekać, bo nie zdołałam odkryć wszystkiego. Nie jestem zbytnio oczytana w tym gatunku i sadzę, że to głównie z tego powodu.

Ciekawą i wartą wspomnienia, jest również sama narracja, jaką pisana jest "Matka". Radzę zwrócić na nią uwagę podczas jej czytania. Choćbym chciała… więcej o niej nie napiszę żeby nie popsuć wam ewentualnej lektury. Niemniej mogę powiedzieć, że bardzo mi się spodobała forma, jaka została wykorzystana do opowiedzenia tej niepokojącej momentami historii. Jej całokształt był podszyty mrokiem zbrodni znanego seryjnego mordercy Kuby Rozpruwacza. Wiecie bądź nie, ofiarami jego ataków zwykle padały prostytutki z nieciekawych dzielnic. Plusem jest to, że fakty o nim w fabule zostały zachowane przez autorkę. Tak właściwie wykorzystała ona tylko jego postać i uczyniła z niej postrach dla kobiet, studentek otaczających głównych bohaterów. Nadała treści przez to kilku niejasności, które mogą was zmylić w ocenie i sprawić, że będziecie się zastanawiali, o co w tym wszystkim chodzi. Uzyskała dzięki temu świetny klimat, choć sam Christopher w jego tworzeniu miał swój osobny wkład. W moim odczuciu był dosyć ciekawą osobowością, pomimo że nie wiedziało się do końca czy się go lubi, czy nie. Jego osoba wywoływała dosyć skrajne odczucia. Ostatecznie we mnie częściej odzywała się irytacja i żal, co do niego.  Poza tym z jego postacią można się utożsamić, bo odzwierciedla ona problemy wielu młodych dorastających ludzi, którzy jeszcze ciągle odkrywają siebie i to, czego od życia chcą i oczekują. 


"Nie piszę, by przebaczyć. Jestem poza przebaczeniem. Piszę, żeby zrozumieć. I może osiągnąć spokój." *


Nie brakuje w tej książce emocji! Mnie zdołała przytłoczyć bardziej, niż oczekiwałam. Nie jest to pozytywna i przyjemna lektura na poprawę humoru, ale na pewno warta przeczytania. Skłania do wielu przemyśleń i pokazuje, jak ważne jest pielęgnowanie wszelkiego rodzaju więzi z drugim człowiekiem. Zaniedbania mogą prowadzić do naprawdę tragicznych skutków, czego stajemy się świadkami zagłębiając się w fabułę i losy bohaterów. Dbajmy więc o swoje relacje z innymi, zwłaszcza o te rodzinne i przyjacielskie. Każdy człowiek niezależnie od wszystkiego  potrzebuje być kochany, rozumiany, akceptowany i gdzieś przynależeć.



"Mógłby ją kochać - dlaczego nie? A ona mogłaby kochać jego. Czy to było takie niemożliwe? Byłoby pewnie inaczej, niż jakby go wychowywała, ale jednak... łączyłaby ich linia ratunkowa, wiążąc jedno do drugiego. Czym był ten zwój w jego piersi, jeśli nie tą liną, jedwabnym sznurem, który mógłby jej rzucić i powiedzieć:
 "Masz. Chwyć to. Ratuj mnie." " *




Wydawnictwo: Vesper | Rok wydania: 2019 | Liczba stron: 324
Moja ocena: 8/10 | rewelacyjna 


Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Vesper.



_________________________________
* "Matka" S. E. Lynes, przekład: Marek Król

You May Also Like

37 komentarze

  1. Strasznie chcą przeczytać tę książkę. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Słyszałam już o tej książce i kusiła mnie od samego początku. Teraz już wiem na pewno, że warto ją przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że moja recenzja Cię w tym utwierdziła :)

      Usuń
  3. Z jednej strony widzę, że to książka z przekazem. Z drugiej trochę boję się rozwleczonej fabuły, o której wspominasz. Książka już jednak tyle razy przewinęła mi się przed oczami, że chciałabym ją poznac.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie warto, więc radzę się tym ostatecznie nie sugerować, zwłaszcza że nie jest to jakieś opasłe tomiszcze! :)

      Usuń
  4. Tę książkę mam już w swoich planach czytelniczych. Jesteś kolejną osobą, która ją poleca.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  5. To może być książka rodząca głębokie refleksje, a ja właśnie takie cenię najbardziej :D

    http://weruczyta.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To idealna więc pozycja dla Ciebie! 😀
      Ja też cenię sobie takie książki :)

      Usuń
  6. Ahh kochana skusiłaś mnie. Z przyjemnością sięgnę po tę pozycję :) Myślę, że będzie to niezapomniane doznanie smakowe ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super! 😀 Mam nadzieję, że Ci się spodoba! :)

      Usuń
  7. Ostatnio polubiłam thrillery psychologiczne, i do tego to, że jest mroczny mnie kusi. Coś czuję, że może mi się spodobać :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że Ci się spodoba! :D ja też chyba będę częściej po takie thrillery sięgała! :)

      Usuń
  8. Bardzo ciekawa recenzja! Zachęciłaś mnie do przeczytania. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Takie thrillery to ja lubię! Tytuł już zapisany, będę polować na tę książkę. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Zgadzam się! To niesamowita powieść :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Książka na pewno warta przeczytania ^^
    Pozdrawiam! wy-stardoll.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. Skoro warta przeczytania, to zapisuje tytuł!

    OdpowiedzUsuń
  13. Słyszałam o książce i koniecznie muszę ją nabyć. Jest to pozycja, która z pewnością mnie zaciekawi.
    Serdecznie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  14. Mam wielką ochotę na te książkę

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To życzę, aby się udało ją dorwać i wkrótce przeczytać! :)

      Usuń
  15. Świetna książka, bardzo przypadła mi do gustu.

    OdpowiedzUsuń
  16. Bardzo interesująco się zapowiada :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Polecam! Nie zawiedziesz się :)

    OdpowiedzUsuń
  18. To jest to co lubię : książka pełna emocji i skłania do emocji :) Dzięki za recenzję :)
    Pozdrawiam Justyna z http://wszystkococzytam.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się 😀 Cała przyjemność po mojej stronie! Fajnie, że Cię zachęciła :)
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  19. Może kiedyś się skuszę :)
    Pozdrawiam serdecznie ♥♥
    Nie oceniam po okładkach

    OdpowiedzUsuń